Warsztaty z piwem Książece | Ceviche z łososia i pstrąga z kwaśnymi jabłkami i galaretką z soku brzozowego

By | 29 lipca 2014 | 23:59 Skomentuj
Ostatnio miałam przyjemność uczestniczyć w warsztatach piwno-kulinarnych organizowanych przez Książęce. Osobiście bardzo lubię pić to piwo (szczególnie Ciemne Łagodne), dlatego chętnie przyjęłam zaproszenie do Wrocławskiej Szkoły Gotowania, ponieważ właśnie tam odbyły się owe warsztaty. 


Spotkanie składało się z dwóch części. W pierwszej sensoryk i trener piwny opowiedział nam o rodzajach piwa, jego historii, sposobie produkcji oraz zasadach serwowania i degustacji. Sporo się dowiedziałam, mimo że całkowitym laikiem w tym temacie nie jestem. Po prostu lubię pić piwo i próbować różne jego rodzaje. Poza tym moi znajomi to specjaliści w dziedzinie piwa (Kasia i Maciek - Pozdrawiam!), tak więc coś niecoś o tym zacnym trunku zawsze mi podpowiedzą. 

fot.  Michał Mańka
Jak się okazuje, profesjonalna degustacja piwa jest bardzo zbliżona do procesu smakowania wina. Parametry oceny są bardzo podobne, z tym że w przeciwieństwie do wina, piwo należy przełknąć, by w pełni poznać głębię jego smaku.
W ramach warsztatów degustowaliśmy oczywiście piwa marki Książęce. Każde z nich to zupełnie inny rodzaj, całkowicie odmienny w smaku: pszeniczne (bardzo delikatne, z lekką goryczką), jasne ryżowe (nieco kwaśne, bardzo orzeźwiające), lager (lekko gorzki, intensywny) oraz ciemne łagodne (słodkawe, z wyczuwalną nutą kawy i karmelu). 

fot.  Michał Mańka
Wyposażeni w powyższe rodzaje piwa oraz w świeżo nabytą wiedzę trafiliśmy w ręce Jerzego Sobieniaka, który w części praktycznej pokazał nam jak łączyć piwo z różnymi potrawami oraz jak bezpośrednio używać go do ich przygotowania. Podzieleni na grupy przygotowaliśmy takie smakołyki jak: steki z pieczonego selera panierowane w bursztynie z sosem czosnkowo-pietruszkowym i czuszką, jabłkowy boczek z anyżem i miodem lipowym w śliwkach, lody waniliowe z prażonymi orzechami włoskimi w piwnym karmelu z czarnym pieprzem i wiele innych. 


 

fot.  Michał Mańka
 Na moim stanowisku przygotowywane było ceviche z łososia i pstrąga (przepis poniżej). Bardzo się ucieszyłam, ponieważ nie mam doświadczenia w oprawianiu ryb, a Jurek pokazał jak robić to właściwie. Troszkę było mi żal, że nie mogę podpatrywać jak powstają inne dania, ale niestety musiałabym się rozdwoić, albo nawet roztroić, aby być przy kilku stanowiskach na raz. Ostatecznie rzuciłam tylko okiem na dania przygotowywane przez innych uczestników. Wszyscy uwijali się jak mróweczki, bo pracy było sporo. 

fot.  Michał Mańka

Na szczęście pomiędzy szatkowaniem, marynowaniem, duszeniem i smażeniem każdy uczestnik miał pod ręką ZAWSZE PEŁNY kufelek Książęcego, o co zadbał Organizator - Łukasz. 

fot.  Michał Mańka
Warsztaty przebiegły w bardzo miłej i sympatycznej atmosferze. Całości dopełniła wspólna degustacja przygotowanych potraw przy stole. Także i przy tym elemencie warsztatów nie zabrakło piwa - oczywiście odpowiedni rodzaj do konkretnej potrawy. :)


fot.  Michał Mańka
Na zakończenie podaję przepis na danie, przy którym pracowałam:
Ceviche z łososia i pstrąga z kwaśnymi jabłkami i galaretką z soku brzozowego


Składniki:
  • 500g oskórowanego fileta z łososia
  • 1 patroszony pstrąg (pozbawiony głowy i kręgosłupa)
  • sok i skórka z 1 cytryny
  • sok i skórka  z 1 limety
  • ¼ szklanka octu jabłkowego
  • 1 stołowa łyżka miodu
  • 1 pęczek kolendry
  • 1-2 czerwone cebule
  • 1 strączek chilli
  • 2 jabłka antonówka lub lobo
  • 200 ml soku z brzozy
  • 2 łyżki żelatyny
  • sól pieprz
  • łyżka cukru

Przygotowanie:
Cebulę kroimy w piórka. Dodajemy do niej łyżkę cukru i soli, ugniatamy dłonią do momentu aż cebula wypuści sok, a  następnie płuczemy ją pod zimną wodą. Łososia i pstrąga kroimy w kostkę. Dodajemy wcześniej przygotowaną cebulę, sok z cytryny, limetki oraz ocet. Wszystko dokładnie mieszamy, solimy i dodajemy pokrojone chilli oraz posiekaną kolendrę razem z łyżką miodu. Znów mieszamy i odstawiamy na  godzinę do lodówki. W tym czasie sok z brzozy podgrzewamy i rozpuszczamy w nim żelatynę. Sok wylewamy na płaską blaszkę i wkładamy do lodówki aby zastygł. Gdy galaretka jest gotowa kroimy ją w kostkę i dodajemy do ceviche. Tuż przed podaniem dodajemy także obrane jabłka pokrojone w kostkę. Całość dokładnie mieszamy, dekorujemy kawałkami melona i papai, podajemy z pieczywem. Smacznego!


0 komentarzy:

Jeżeli skorzystasz z mojego przepisu, miło mi będzie jak wyrazisz o nim opinię ;)