Pudding z pieczywa to wspaniała rzecz. Możecie go przygotować, kiedy Wasz chleb, chałka lub bułeczki nie są już pierwszej świeżości. Pudding nadaje im drugie życie. :) Bardzo lubię go przygotowywać nawet ze świeżego pieczywa, ponieważ jest bardzo sycący i można skomponować go niemal ze wszystkimi dodatkami: świeżymi i suszonymi owocami lub bakaliami.
Składniki:
- 6 bułeczek maślanych Jean Pierre od Lidl Polska
- garść rodzynek
- 2 łyżki stołowe groszków czekoladowych
- 2/3 szklanki mleka + kilka łyżek
- 2 czubate łyżeczki budyniu czekoladowego
- 2 jajka
- 1 łyżka stołowa cukru
- 2 łyżki stołowe miodu
- łyżeczka esencji waniliowej
- szczypta cynamonu
Bułeczki maślane kroimy na małe kromeczki. Proszek budyniowy rozpuszczamy w kilku łyżkach mleka. Pozostałą część mleka zagotowujemy z cukrem. Następnie dolewamy budyniową mieszankę, chwilę mieszamy i zdejmujemy z gazu. Gdy budyń ostygnie, miksujemy go z jajkami, miodem, esencją waniliową i cynamonem. W lekko natłuszczonym naczyniu żaroodpornym układamy warstwowo: bułeczki maślane, rodzynki, groszki czekoladowe oraz odrobinę masy budyniowo-jajecznej (u mnie wyszły 3 warstwy). Gotowy pudding wkładany do piekarnika rozgrzanego na 175 stopni i pieczemy przez 20-25 minut. Smacznego!
Haaa,ja właśnie mam taki chlebuś do wykorzystania,z nieba spadłaś mi z tym przepisem:)
OdpowiedzUsuńzabieram trochę puddingu na śniadanko :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do wzięcia udziału w konkursie, szczegóły na moim blogu, pozdrawiam :)
wygląda bardzo smacznie:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i taki apetyczny - mniam !
OdpowiedzUsuńna słodko jeszcze nie robiłam, pysznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam puddingi na bazie pieczywa! z czekoladą boski :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zrobiłam, jest pyszny, ale baaardzo słodki. Następnym razem daruję sobie tan miód, poprzestanę na odrobinie cukru do budynku 🙂
OdpowiedzUsuń