Smak Wrocławia #8 Zupa 2 i Las

By | 17 stycznia 2015 | 18:05 1 komentarz
Gastronomia we Wrocławiu potrafi zaskoczyć. Od około miesiąca na rynku, przy ul. Igielnej funkcjonuje pierwsza knajpka typu 2 w 1. W ciągu dnia znajduje się tam drugi lokal Zupy, a wieczorem coś zupełnie innego. Jednak o tym za chwilę...

Zupa jest w mieście lokalem znanym i lubianym. Ja także chętnie tam zaglądam. Niestety, jak wiecie z mojej recenzji, miejsca jest tam raczej niewiele, zatem najlepiej porwać swój posiłek na wynos. Teraz sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Druga, nowo otwarta Zupa dysponuje większą przestrzenią oraz ilością miejsc. Atmosfera zdecydowanie sprzyja dłuższym pogawędkom nad miską kremu pomidorowego, czy zupy meksykańskiej. Jak dla mnie bomba!


Co ciekawe, po godzinie 17:00 zmienia się wystrój lokalu, menu oraz szyld - knajpa przemienia się w Las. Jest to możliwe dzięki zastosowaniu ciekawych rozwiązań designerskich. Specjalne tablice z podświetlonymi ledwo postaciami leśnych zwierząt zasłaniają elementy dziennego wystroju. Po środku sali na zielono rozbłyska drzewo wykonane również z instalacji ledowej oraz pojawia się menu wypisane na drewnianych kartach. Każdy detal jest tutaj dokładnie przemyślany i spójny z pozostałymi elementami. Mnie się wnętrze tego miejsca bardzo się podoba i jestem pod ogromnym wrażeniem pomysłowości właścicieli. Jeśli martwicie się, że zmiana wystroju uniemożliwi Wam spokojny posiłek, to możecie być spokojni - wszystko odbywa się bez wyproszenia gości z lokalu.


Menu Lasu składa się z prostych dań o wyszukanym smaku. Królują tu oczywiście dary prosto z puszczy. O tej porze roku kucharze serwują różne rodzaje mięs oraz dania z grzybami w roli głównej. Uzupełnieniem posiłków jest wypiekane na miejscu pieczywo. Latem właściciele planują wprowadzić także leśne owoce, bądź przepisy na bazie syropu z sosny lub brzozy. W karcie dań króluje naturalność, sezonowość oraz cykliczne zmiany, bowiem menu zmienia się raz w tygodniu. W standardowej ofercie mamy 7 dań, gdzie obok mięs występują także potrawy wegetariańskie.


Wraz z Połówkiem spróbowaliśmy kilku propozycji serwowanych w leśnym repertuarze m.in.: chutney w trzech smakach, wegetariański pieróg drożdżowy, pieczoną kaczkę faszerowaną, duszone policzki wołowe z sosem grzybowym, smalec grzybowy oraz smalec jabłkowy podany z wypiekanymi na miejscu paluchami chlebowymi. Wszystko naprawdę przepyszne, aż ciężko mi zdecydować co było najlepsze. Myślę, ze warto pójść i sprawdzić to samodzielnie, tym bardziej, że ceny są bardzo przystępne. Za posiłek w Lesie zapłacimy od 8 do 16 zł. Warto jednak wspomnieć, że Las nie jest typową restauracją. Porcje są tutaj mniejsze, aniżeli tradycyjny zestaw obiadowy. Aczkolwiek gdy podczas sączenia czeskiego piwa poczujecie głód, możecie przekąsić coś naprawdę pysznego w niskiej cenie, bez ruszania się z miejsca.  


Ja z wizyty w Lesie jestem bardzo zadowolona i chętnie będę tam wracać. Widać, że miejsce to tworzone jest przez ludzi pasją, którzy kochają dobre jedzenie. Z tego względu mam nadzieję, że pozostanie na kulinarnej mapie Wrocławia jak najdłużej.
https://www.facebook.com/las.wroclaw?ref=ts&fref=ts
ul Igielna 14
Wrocław

1 komentarz:

  1. Niedawno odkryłam obydwa te miejsca i jestem zachwycona! :) Zupa meksykańska rządzi! :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli skorzystasz z mojego przepisu, miło mi będzie jak wyrazisz o nim opinię ;)