Po wizycie u mamy, przywiozłam sporą ilość fasolki szparagowej, prosto z działki. :) Postanowiłam, że nie zjem całej z bułką tartą i masełkiem (choć było to trudne!) i zrobię z niej także inne dania. Na pierwszy rzut, postanowiłam przygotować fasolkę w sosie pomidorowym, którą kiedyś widziałam u Mariki. Od siebie dodałam kilka innych dodatków, dzięki czemu powstało bardzo pyszne i sycące danie.
Składniki:
- 600 g zielonej fasolki szparagowej
 - 2-3 duże marchewki
 - 300 g kiełbasy z piersi kurczaka (lub innej dowolnej)
 - 2 cebule
 - 500 ml bulionu drobiowego
 - słoiczek (180 g) przecieru pomidorowego
 - 2 stołowe łyżki cukru
 - 2 ząbki czosnku
 - sól
 - pieprz
 - szczypta ziól prowansalskich
 - łyżeczka ostrej papryki
 - stołowa łyżka masła
 
Przygotowanie:
Fasolkę myjemy pod zimną wodą, odcinamy końcówki i usuwamy łyko. Gotujemy ją w osolonej wodzie około 25 minut, aż będzie miękka. W tym czasie obieramy cebulę - jedną kroimy w kostkę, a drugą w piórka. Kiełbaskę kroimy w półtalarki i przesmażamy z piórkami cebuli, aż wszystko ładnie się przyrumieni. Marchewki myjemy, obieramy i również kroimy w półtalarki. Na patelni rozgrzewamy masło, wrzucamy cebulę pokrojoną w kostkę i grzejemy do momentu aż delikatnie się zeszkli. Dorzucamy marchewkę, dodajemy cukier i karmelizujemy przez minutę. Mieszamy i podlewamy częścią bulionu. Grzejemy na wolnym ogniu przez 30 minut, co jakiś czas podlewając warzywa odrobiną bulionu. 
W większym garnku mieszamy ugotowaną i odcedzoną fasolkę szparagową, usmażoną kiełbasę z cebulą oraz skarmelizowaną i podduszoną marchewkę z cebulą. Dodajemy przecier pomidorowy, a także czosnek i przyprawy (sól*, pieprz, zioła prowansalskie, ostrą paprykę). Całość grzejemy jeszcze przez 5-10 minut, aby składniki się przegryzły (jeśli sos pomidorowy jest zbyt gęsty, można podlać go jeszcze wodą lub bulionem). Gotowe danie podajemy ze świeżym pieczywem. Smacznego!
* Jeżeli używacie wywaru drobiowego z kostki, to radziłabym ostrożność przy dosalaniu całej potrawy. W trakcie redukowania bulionu przy duszeniu marchewki może osadzać się zbyt duża ilość soli zawartej w kostce rosołowej. Przed doprawianiem polecam danie spróbować i ocenić, czy dodatkowa sól będzie potrzebna. 
Do tej pory fasolkę jadłam tylko w wersji gotowanej z bułką tartą :) ale z pomidorami a raczej sosem też musiałabym wypróbować bo brzmi pysznie :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na tą fasolkę, a pomidorowe dodatki fajnie urozmaicają smak :)
OdpowiedzUsuńPyszna odmiana :)) Bardzo fajne danie! Taka od Mamy musi być przepyszna :)
OdpowiedzUsuńwpadam na takie jedzonko:) mniam
OdpowiedzUsuńfajne urozmaicenie fasolki szparagowej :)
OdpowiedzUsuń