Food Blogger Fest IV - migawki

By | 1 czerwca 2014 | 22:27 3 komentarze
Food Bloger Fest to bardzo ciekawa konferencja organizowana specjalnie dla blogerów i vlogerów kulinarnych z całej Polski. W tym roku udało mi się na niej zjawić po raz pierwszy i bardzo żałuję, że wcześniej nie skusiłam się na wycieczkę do Warszawy, aby wziąć udział w poprzednich edycjach. Było naprawdę fenomenalnie. Mnóstwo wciągających wykładów, pyszne jedzenie i przede wszystkim wspaniali ludzie, których miałam okazję poznać. 

 
Wykładowo...
Do domu wróciłam z głową pełną inspiracji, bowiem wielu inspirujących osób było mi dane wysłuchać w ciągu konferencji. Rozpoczęliśmy od tego, że Piotr Ogiński z Kocham Gotować opowiedział nam jak radzić sobie z hejterami. Następnie Adam Czapski i Małgorzata Adamska Delimamma pokazali, że w blogosferze siła, opisując prężną działalność Opolskiej Blogosfery Kulinarnej. Dzięki Marcie Wajdzie dowiedzieliśmy się, że warto mieć swój balkonowy ogródek (rozważę to, gdy będę miała swój własny balkon!), a Marta Dymek z bloga Jadłonomia ukazała zupełnie odmienne i ciekawe spojrzenie na kuchnię roślinną. Było też słów kilka o Hash.fm oraz o łączeniu tradycji kulinarnych z kuchnią współczesną - czyli o przekopywaniu książek kulinarnych z początku ubiegłego wieku.


Szczególnie zapadły mi pamięć wystąpienia: Marty Gessler oraz założycieli Meat Love (Kamila Prandeckiego i Agnieszki Wiewiórskiej), którzy opowiadali o zakładaniu własnej restauracji. Pokazali oni swoją receptę na sukces w branży. Tutaj liczy się przede wszystkim pasja, radość z wykonywanej pracy oraz POMYSŁ przez duże "P".  A do Meat Love nie omieszkam zajrzeć przy kolejnej wizycie w Warszawie, bowiem oglądając zdjęcia ich kanapek na prezentacji, stwierdziłam, że zjadłabym wszystkie! 


Poruszono także temat turystyki kulinarnej, który ogromnie mnie interesuje. Natalia Sitarska i Łukasz Smoliński z bloga Tasteaway opowiedzieli dokładnie jak powinno wyglądać jedzenie w podróży. Warto sobie zapamiętać, że im ładniejszy widok, tym gorsze jedzenie. I zawsze, gdy podróżujemy, nie tylko po innych krajach i kontynentach, warto zagłębić się w tajniki lokalnej kuchni. 


Kulinarnie...
Oprócz ciekawych prelekcji organizatorzy zadbali także o nasze żołądki. Na lunch wsunęliśmy przepyszne burgery od Meet Meat. W przerwie raczyliśmy się mrożoną kawą od Nespresso lub samodzielnie skomponowanymi sałatkami z dodatkiem nowych olejów smakowych Kujawskiego. Jednak wisienką na torcie było stoisko Wedla, gdzie stół uginał się od czekoladowych smakołyków i pralin. Każdy miał też do odbioru ogromną tabliczkę czekolady z wymyśloną przez siebie dedykacją. 


Warsztatowo...
Dzień zakończyliśmy warsztatami fotografii kulinarnej, które poprowadził pan Maciej Zieliński, redaktor naczelny Digital Camera. Była to bardzo ciekawa lekcja. Ubolewam nad faktem, iż musiałam wyjść wcześniej, lecz niestety Polski Bus odjeżdżający do Wrocławia, zapewne by na mnie nie zaczekał. Niemniej jednak jeszcze bardziej poszerzyłam swoją wiedzę z zakresu fotografii. Dzięki Panu Maciejowi po raz pierwszy udało mi się opanować aparat i zrobić normalne zdjęcie przy sztucznym, mocno żółtym oświetleniu. :)



Spontanicznie...
Jednak największą atrakcją imprezy okazała się FotoBudka, gdzie wszyscy namiętnie cykali sobie zdjęcia z zabawnymi gadżetami. Samodzielnie, czy grupowo.... śmiechu było co nie miara! 




3 komentarze:

  1. Kiedy Ty tyle zdjęć napstrykałaś ? Ja mam tylko trochę i nie wiem kiedy się zabiorę za napisanie kilku słów, bo nadal nie mogę dojść do siebie po tym, jak garnkowi z czekolady urwałam uszy :D A zdjęcia z FotoBudki już kilka razy przeglądałam i muszę dla nich znaleźć jakieś fajne miejsce w domu, bo to świetna pamiątka !

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale mega fajne spotkanie:)och,jakby chętnie się spotkała.Super!!!masz świetną pamiątkę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie super zdjęcia z fotobudki!

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli skorzystasz z mojego przepisu, miło mi będzie jak wyrazisz o nim opinię ;)